Lubiąca wycieczki i celebrująca wszelkie imprezy klasa 6b tym razem postanowiła wspólnie odwiedzić Warszawę. W stolicy spędziliśmy aż trzy dni, a może lepiej napisać – dwie noce, bo takie klasowe nocowanie to nie lada gratka dla uczestników takiego wypadu. Nikt wtedy nie myśli o spaniu, a gry, zabawy i długie Polaków rozmowy toczą się prawie do samego świtu. Termin naszego wyjazdu, czyli 14 - 16 kwietnia okazał się strzałem w dziesiątkę – pogodę mieliśmy prawdziwie letnią - Warszawa powitała nas zielenią, kwitnącymi drzewami i kolorowymi tulipanami na skwerach; słońce przyjemnie przygrzewało, a nas rozpierała radość i energia. Program wycieczki przewidywał liczne atrakcje, wśród nich najważniejsze i najchętniej wspominane okazały się dwa wydarzenia: wieczorne wyjście do Teatru Buffo na musical „Romeo i Julia” oraz zwiedzanie z przewodnikiem strefy VIP na Stadionie Narodowym. Przedstawienie dramatu Szekspira zachwyciło nas niesamowitą scenerią w 3D, współczesnymi realiami oraz tańcem w strugach deszczu. Piękna muzyka Janusza Stokłosy poruszyła serca widzów, zwłaszcza w przejmujących scenach miłosnych. Oj, zapamiętamy to przedstawienie na długo! A co nas ujęło na Stadionie Narodowym? Rozmiary obiektu, pomysłowość architektów, szatnie piłkarskie i niesamowita kaplica wielowyznaniowa! Podobały nam się również loże VIP-owskie. Drugiego dnia pobytu odwiedziliśmy Muzeum Narodowe, gdzie mieliśmy okazję obejrzeć wielkich rozmiarów dzieło Jana Matejki „Bitwa pod Grunwaldem” oraz inne znane obrazy tego mistrza, m.in. „Stańczyka”, „Portret żony artysty, Teodory” oraz autoportret Jana Matejki. Miejscami godnymi polecenia w stolicy okazały się także odwiedzone przez nas : Muzeum Geologiczne Państwowego Instytutu Geologicznego z ogromną kolekcją licznych minerałów oraz szkieletów prehistorycznych gadów i Muzeum Fryderyka Chopina, w którym można podziwiać wiele pamiątek po naszym wybitnym, romantycznym kompozytorze oraz posłuchać z różnych nośników muzyki Chopina. To nowoczesne muzeum z ciekawą audiowizualną kolekcją. Żałowaliśmy, że nasza wycieczka trwała tylko trzy dni. Z chęcią zostalibyśmy w Warszawie o kilka dni dłużej. Mimo wszystko do Giżycka wracaliśmy w doskonałych nastrojach, bo odkryliśmy nowe, ciekawe miejsca i spędziliśmy razem radosny, wiosenny czas.